002. Trening z Zafirą w Selman Arabians - 14.12.2010

Konie były na pastwisku od rana. Boksy były już posprzątane, więc pomyślałam, że czas na treningi. Każdy trener wybrał sobie jakiegoś konia, Kamil miał grupę dzieci na naukę jazdy na ujeżdżalni trawiastej, więc ja pomyślałam, że pójdę na mały czworobok, bo jako jedyny był wolny.
Podeszłam do boksu Selket Halimy. Wystawiła głowę, gdy mnie zobaczyła. Pogłaskałam ją po chrapach i poszłam po pudło ze szczotkami. Najpierw wyczyściłam zaklejki plastikowym zgrzebłem, a potem kurz szczotką włosianą z metalowym zgrzebłem. Przeczesałam grzywę i ogon i wyczyściłam kopyta.Gdy Halima była już czysta, poszłam do siodlarni po rząd. Założyłam siodło i ogłowie, wzięłam bat ujeżdżeniowy i zaprowadziłam ją na ujeżdżalnię. Stanęłam, podciągnęłam popręg, opuściłam strzemiona i wsiadłam.
Najpierw kilka minut wolnego stępa na długiej wodzy. Potem sprawdziłam popręg, zebrałam konia i przyspieszyłam do stępa wyciągniętego, w którym zrobiłam wężyk przez ujeżdżalnię i dwie wolty. Potem dałam znak do kłusa. Halima ładnie zareagowała i przejechałam kilka kółek kłusem zebranym. Następnie stopniowo wydłużałam krok, aż do kłusa wyciągniętego. Halima bardzo płynnie i równo wykonała zadanie.
Później zwolniłam do kłusa roboczego i zagalopowałam. Bardzo miękki i wygodny galop zebrany. Na długiej ścianie duża półwolta i lotna zmiana nogi. Na środku ujeżdżalni piruet w galopie. Potem kilka kółek galopem roboczymi wyciągniętym. Następnie zwolniłam do kłusa roboczego i pojechałam ciągiem od połowy ujeżdżalni. Potem kółko kłusem wyciągniętym i pasaż przez środek ujeżdżalni. Klacz bardzo ładnie wykonała polecenie, więc później poprosiłam ją o piaff. Pięknie zareagowała. Poklepałam ją i przejechałam jeszcze kilka kółek kłusem. Potem zwolniłam do stępa i popuściłam popręg. Stępowałam kilkanaście minut na długiej wodzy. Gdy Halima ochłonęła zatrzymałam ją i zeszłam.
Zaprowadziłam ją do boksu i rozsiodłałam. Dałam jej dużą marchewkę, poklepałam i przetarłam grzbiet wiechciem. Później poszłam pomóc rozsiodłać konie dzieciom z nauki jazdy, bo nie mogły sobie poradzić.